Jednak prognozy odnośnie BRICs stanęły w ostatnich latach w ogniu krytyki. Rosję i Brazylię dotknęła recesja, podczas gdy rozwój Chin niespodziewanie zwolnił. Doszło do tego, że bank Goldman Sachs zamknął w 2010 roku fundusz inwestycyjny BRICs. Jednak patrząc na to wszystko długofalowej perspektywie, kraje BRICs wciąż dobrze rokują.
Argentyńscy farmerzy według narzuconego sztucznie wysokiego kursu będą mogli sprzedać 25% wyprodukowanej soi, a pozostałe 75% sprzedadzą już po oficjalnym kursie. Poważnym rozdźwiękiem jest wciąż istniejący spór graniczny w Himalajach, a o rywalizacji gospodarczej świadczy też fakt, że liderzy obu państw nie spotkali się podczas dwustronnych rozmów już od czterech lat. W kuluarach szczytu w Johannesburgu ucięli sobie krótką pogawędkę, natomiast nie poinformowano o oficjalnym bilateralnym spotkaniu liderów. Od dłuższego czasu mówi się o planach stworzenia przez kraje BRICS swoistej przeciwwagi dla dolara. Miała się nią stać wspólna waluta krajów sojuszu, oparta na rezerwach złota i koszyku walut narodowych. Szczycie BRICS, który zakończył się kilka dni temu, nie ma jednak złudzeń – wspólna waluta BRICS nie powstanie, a pomysł jej stworzenia nigdy nie był nawet brany na poważnie pod uwagę.
Dążenie Chin do przekształcenia BRICS w rywalizujący blok z G7
Nie da się jednak nie zauważyć, że wewnętrzna współpraca BRICS powoli, ale jednak postępuje. Obok siebie w bloku znalazły się Arabia Saudyjska i Iran – kraje, między którymi Chiny stanęły w roli mediatora. Silna pozycja Chin w światowej gospodarce jest coraz bardzie widoczna. Już nie tylko wytwórcy towarów ale jako ogromy rynek konsumencki czy inwestora. Tempo rozwoju Chin maleje, prawdopodobnie przenosząc się stopniowo na sąsiadujące gospodarki (Hongkong, Indonezja, Tajlandia).
- Do krajów BRIC należą państwa o różnych typach gospodarki.
- Chcą one, aby struktura ONZ odzwierciedlała rzeczywistość współczesnego świata i była bardziej reprezentatywna dla państw rozwijających się.
- A gdyby przyjęto do niego wszystkich chętnych, to mogłoby liczyć niemal 5 miliardów.
- Odkąd grupa BRICS (a wcześniej BRIC) rozpoczęła swoją współpracę, odbyło się kilkaście szczytów czyli spotkań przywódców poszczególnych krajów członkowskich.
- Jedno jest jednak pewne – najszybciej rozwijające się kraje świata już otwarcie rzucają wyzwanie Europie i Stanom Zjednoczonym.
Nie przestaje się rozwijać i pozostaje ważnym rynkiem dla importu, pomimo sankcji międzynarodowych. Rosja jest jedynym z krajów BRICs z przychodem PKB na osobę przekraczającym światową średnią. Przywódcy z krajów BRICS spotykają się co roku, a tegoroczny szczyt w Johannesburgu w RPA ma być największym, na który zaproszonych jest 69 przywódców. Co jest najważniejszym wspólnym celem obranym przez Brazylię, Rosję, Chiny, Indie i Republikę Południowej Afryki? Państwa te przede wszystkim chciałyby uniezależnić się gospodarczo od krajów wysoko rozwiniętych i stworzyć dla nich przeciwwagę. Mowa tutaj przede wszystkim o Stanach Zjednoczonych, ale nie tylko.
BRICS rozszerza się o nowe państwa. Jaka będzie rola wzmocnionej koalicji?
Prezydent Rosji przemawiał na szczycie w zdalnym i w dodatku “zdubbingowanym” wystąpieniu. Pomysł obalenia dolara wspólną walutą BRICS został już skrytykowany przez ekonomistów, którzy podają w wątpliwość możliwość wymienialności i uniknięcia gwałtownych wahań. Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zaczynał pisząc o rynku forex i kryptowalutach, żeby z czasem przenieść się na giełdę.
Dla Zachodu część pomysłów ze szczytu BRICS może wydawać się “kosmiczna”. Jedno jest jednak pewne – najszybciej rozwijające się kraje świata już otwarcie rzucają wyzwanie Europie i Stanom Zjednoczonym. Tegoroczny szczyt dowodzi, że to już nie tylko czcze deklaracje, ale i realne działania. Na świecie spada też wiara w chiński cud gospodarczy, o czym świadczą odpowiedzi ze wspominanej wcześniej ankiety Invesco. Juan jest aktualnie postrzegany jako potencjalny konkurent dla dolara przez 18 proc.
Kraje BRIC – jakie państwa wchodzą w skład tej grupy?
Będzie to oznaczać natomiast ogromny impuls wzrostowy dla złota. Prognozuje się, że grupa tych pięciu krajów stanie się największą potęgą pod względem produkcji, rynku konsumenckiego oraz rezerwuaru siły roboczej. Wraz ze wzrastającym znaczeniem ekonomicznym będzie rosnąć również ich znaczenie polityczne. BRICS zaczyna więc być traktowane https://dowjonesrisk.com/market-update-november-16/ jako nowe polityczne centrum siły, które może zmienić układ sił w świecie (J. Potulski 2016, s.16). Razem kraje te obejmują 26% powierzchni lądowej Ziemi, więcej niż 40% populacji oraz 25% światowego PKB (E. Pasich, 2014, s. 114). Chiny dążą do przekształcenia BRICS w duży blok konkurencyjny dla grupy G7, czyli państw zachodnich.
W miarę jak te kraje będą kontynuować swoją ekspansję gospodarczą, przyczynią się również do redefinicji równowagi sił na świecie oraz do kształtowania nowego porządku międzynarodowego. W ramach BRICS kraje te angażują się w różne inicjatywy, mające na celu rozwój wzajemnej współpracy gospodarczej, handlowej i finansowej. W 2014 roku powstał Nowy Bank Rozwoju (NDB), którego zadaniem jest finansowanie projektów infrastrukturalnych i zrównoważonego rozwoju w krajach członkowskich oraz innych rozwijających https://forexgenerator.net/handel-w-ciemnych-basenach-i-okresowe-aukcje-obnizaja-koszty-realizacji-konczy-sie-papier-fca/ się gospodarkach. Ponadto, odbywają się regularne szczyty BRICS, na których omawiane są kwestie gospodarcze, polityczne oraz globalne wyzwania. Określenie BRICS, a właściwie BRIC (bo pierwotnie grupa nosiła taką właśnie skróconą wersję nazwy), po raz pierwszy publicznie użyte zostało przez Jima O’Neill’ego, brytyjskiego ekonomistę, w jego publikacji pt. Warto zaznaczyć, że państwa BRICS nie tworzą politycznego sojuszu ani formalnego stowarzyszenia handlowego, takiego jak Unia Europejska.
Nazwa rozszerzonej grupy jeszcze nie została ustalona, ale może pozostać jako BRICS lub dodać „plus” do nazwy. Jednakże, Indie, Brazylia i Republika Południowej Afryki mają obawy i opory co do antagonizowania Zachodu. Te kraje obawiają się, że zbytnie przeciwstawianie się grupie G7 może prowadzić do negatywnych konsekwencji dla ich relacji z państwami zachodnimi.
BRICS
Jim O’Neill, były główny ekonomista Goldman Sachs, który po raz pierwszy użył akronimu BRICS (od pierwszych liter nazw państw tworzących układ), nie zostawił na pomyśle nowej waluty suchej nitki. “Żadna z tych rzeczy nigdy się nie wydarzy, dopóki te kraje nie zechcą, aby ich waluty używali ludzie w innych częściach świata. Zamierzają utworzyć bank centralny BRICS? To prawie żenujące” – skomentował dla “Financial Times”. Choć istnieje potencjalne zagrożenie dla dominacji dolara, wynikające z rosnącej roli BRICS, obecnie grupa ta nie wypracowała jednolitej strategii walutowej. Jednak zważywszy na dynamiczny rozwój BRICS i ich wpływ na światową gospodarkę, monitorowanie dalszych działań i inicjatyw w zakresie walutowym będzie niezwykle istotne dla zrozumienia ewolucji systemu finansowego globalnie.
Skład grupy, czyli kraje BRICS
Prezydent Lula wspominał o możliwości przyjęcia sąsiadów Brazylii – Argentyny i Wenezueli, a także głównych arabskich graczy – Arabii Saudyjskiej i ZEA. Prestiżowy brytyjski tygodnik „The Economist” w ostatnim numerze doliczył się 18 takich krajów, nazywając je „potencjalnymi kandydatami”. Znacznie wyższe liczby podają media w przewodzącej w tym roku w BRICS – Republice Południowej Afryki. One wymieniają aż 23 państwa, które już złożyły wniosek o przyjęcie, a do tego jeszcze kilkanaście innych „zainteresowanych” przyłączeniem się.
Niezależnie od nierealnych planów walutowych, szczyt BRICS wysyła jasny sygnał do stolic Zachodu – nie jesteście głosem całego świata. Szczyt ma pokazać, że nakładanie sankcji na Rosję czy wojna handlowa z Chinami to nie są działania, na które zgadza się globalne południe. Szczycie BRICS wynika jasno – o stworzeniu wspólnego, jednolitego systemu monetarnego, który miałby służyć https://forexeconomic.net/jak-przygotowac-sie-na-wojne-na-rynkach-forexlive/ do wymiany handlowej nie ma mowy, przynajmniej w najbliższym czasie. Niezmiernie istotnym aspektem jest także kwestia ropy naftowej. Trudno nie dostrzec tej motywacji, która zapewne stała za zaakceptowaniem kandydatur tych państw. Najbardziej na rozszerzeniu BRICS zależało Chinom, dla których BRICS jest jednym ze środków do zamanifestowania swojej roli i poszerzenia wpływów.